Starszy Oficer Sztabowy Erek

Dwa lata temu:
…otrzymałem wezwanie do WKU. Ja już przeszkolony (SPR Festung Breslaw. Stopień oficerski uzyskany w Wolnej Polsce. A co!) – było to co prawda ponad 20 lat temu, ale pamiętają o mnie. Pożegnałem żonę, dzieci, bliskich i udałem się do WKU (na wszelki wypadek na czczo). W czasie wizyty zwracali się do mnie „panie oficerze”. A wezwali mnie by odebrać mi kartę mobilizacyjną sprzed ponad 10 lat (pani żołnierz cywil podarła ją na moich oczach), bo okazało się, że strategiczny obiekt X, którego miałem bronić do ostatniej kropli krwi, w międzyczasie wziął i się rozsypał. Nowej karty nie dostałem. Chyba jeszcze tego nowego obiektu do bronienia nie wybudowali albo co… Poprosili o numer komórki i zapowiedzieli, że w razie wojny odezwą się do mnie. Wróciłem do domu na obiad. Rodzina odetchnęła.

Przy mnie usiłował załatwić sprawę jakiś 20/30-latek. Chciał do armii. Nie ma szans, bo wcześniej dostał (załatwił sobie?) kategorię zwalniającą z obowiązku wobec Ojczyzny. W międzyczasie przepisy się zmieniły, tejże kategorii już nie ma i z tego powodu nie można jej zmienić. Gość już na zawsze jest niezdolny. Ja mam lepiej – ja będę na zawsze zdolny.

Dziś, stawiając się na kolejne wezwanie WKU, przekonałem się, że jestem bardzo zdolny nadal. Nawet bardziej niż przypuszczałem. Okazało się, że armia o mnie pamięta i znalazła dla mnie fuchę. Dostałem kartkę z czerwonym paskiem. Będę Starszym Oficerem Sztabowym (SOS)!  Jakiego sztabu – nie powiem, bo to tajemnica wojskowa, a wróg nie śpi. Będę nim na wypadek wojny. O ile dobrze zrozumiałem panią żołnierz, to będę tam zastępował sztabowców, którzy natenczas pójdą na front. Szczegółów znowu nie mogę podać, bo wróg nie śpi, a poza tym pani żołnierz nie chciała mi więcej powiedzieć. Stąd ta notka: Jeśli ktoś wie, co w czasie wojny robią starsze Erki w sztabach, to proszę o krótką informację. Oczywiście zaszyfrowaną.

PS. Zadzwoniłem do żony. Przekazałem (szyfrem), że już nie jest żoną jakiegoś tam rezerwisty bez przydziału i celu w życiu (by nie rzec pfff-cywila), ale Starszego Oficera Sztabowego. Powiedziała, że wie że starszego, bo niestety to widać na pierwszy rzut oka, żebym wracał do domu i po drodze zrobił zakupy.
SOSa po zakupy do spożywczego.. granda!

.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na „Starszy Oficer Sztabowy Erek

  1. rk1 pisze:

    Reblogged this on nasz salon24.

    Polubienie

  2. Procatio pisze:

    Skandal!

    Kandydat Podchorąży

    ProvoCatio

    Polubienie

  3. General Rokurota pisze:

    Skandal!

    Prawdziwych zolnierzy daja na pierwsza linie, na pozarcie, a podejrzany element wpychaja do sztabow.

    Niech nas Milord/Robinek chroni przed takimi porzadkami!

    A czy chocaz pani zolnierz niczego sobie? Moze tez bedzie bronic sztabu…

    (Pewnie Daani mnie znowu obsobaczy, ale co mi tam – wolno mowic prawde. Jeszcze.)

    Polubienie

  4. rk1 pisze:

    czolem Kandydacie!

    Polubienie

  5. rk1 pisze:

    czołem Generale!

    Polubienie

Dodaj komentarz